GÓRY SMOCZE (DRAKENSBERG) – WPISANE NA LISTĘ UNESCO (13-15.05.2015)


Przejazd w Góry Smocze to prawie tysiąc km sawanny. W większej części drogą krajową łączącą Kapsztad z Johannesburgiem. Nagrodą za nudną drogę były dwa dni spędzone w Górach Smoczych. Góry te są najwyższym pasmem górskim w RPA ciągnącym się wzdłuż granicy z Lesotho. W języku Zulusów oznaczają zaporę z włóczni. Wybraliśmy do zwiedzania Królewski Park Narodowy Natal, m.in. dlatego, że góry tworzą tutaj piękny , potężny amfiteatr. Szczyty osiągające ponad 3000 m.n.p.m. stanowią ogromne urwisko ciągnące się na długości 8 km i głębokości do 1500 m. Dodatkową atrakcją jest drugi co do wysokości wodospad na świecie – Thungela  (948m). Pięknie położony na terenie parku kemping to świetna baza do wyruszenia na górskie szlaki. Środek tygodnia i jesienna pora powodują, że prawie nikogo tutaj nie ma. Wybraliśmy się na 6-cio godzinny spacer górski do podstawy wodospadu. Do końca nie byliśmy pewni czy tam dotrzemy, bo z dostępnych informacji wynikało, że przyjemny spacer w pewnym momencie kończy się i zaczyna się górska wspinaczka. Faktycznie przez pierwsze dwie i pół godziny piękną widokową ścieżką pniemy się powoli w górę, za każdym zakrętem podziwiając kolejne szczyty. Pierwszych turystów spotkaliśmy na końcu wygodnego szlaku. Jedynie my zdecydowaliśmy się iść dalej do miejsca skąd można zobaczyć wodospad. Tutaj dociera zdecydowanie mniej turystów , bo ścieżka momentami całkowicie zanika. Oczywistym jest , że jesienią wody jest tak mało, że z odległości widać jedynie mokrą skałę, ale całe otoczenie i tak zachwyca. Wydawało nam się, że zabraliśmy ze sobą w naszą podróż zbyt dużo zbędnych rzeczy, ale w końcu jesteśmy w podróży dookoła świata. Ilość rzeczy jaką przywiozła ze sobą na weekendowy wyjazd para młodych ludzi uspokoiła nas, że jednak jesteśmy minimalistami.

Wieczorem obok nas zaparkowała para Szwajcarów, która trzy lata temu przewiozła statkiem do Namibii swoją toyotę i teraz co roku przylatują na wakacje zwiedzając państwa południowej Afryki. 


Komentarze