Korzystając z internetowych informacji w stolicy Konga – Brazzaville na szczęście trafiliśmy do hotelu Hippocamp, przez który przewija się większość afrykańskich globtroterów. Wymiana informacji między turystami odbywa się poprzez wpisy w książce założonej przez białego właściciela hotelu. Również on sam udziela w miarę możliwości potrzebnych informacji. Nas od razu wyleczył z przekraczania granicy między Brazzaville a Kinszasą, z tego powodu, że po zapakowaniu samochodu na statek dźwigiem następuje eskalacja finansowych żądań i mnożenie problemów. Z jednego z ostatnich wpisów w książce wynika, że przeprawa samochodu kosztowała turystów 2000 USD. Szczęśliwie w Hippocampie bawili dwaj Anglicy odbywający podróż dookoła świata, chcący odwiedzić wszystkie państwa świata.  Afrykę objeżdżają niestety  w odwrotnym kierunku niż my .

 Gdy tylko wrócili z miasta właściciel hotelu poznał nas ze sobą. Dzięki temu spędziliśmy razem bardzo miły wieczór.  Jak tylko wjechali swoim samochodem na parking okazało się, że znam ich samochód doskonale. W czasopiśmie Podróże 4x4 czytałem artykuł na temat tego egzemplarza land rovera z napędem 6x6, przygotowanego specjalnie na podróż dookoła świata. Steve i John nie mieli dla nas zbyt dobrych informacji, zwłaszcza jeżeli chodzi o drogę, którą będziemy musieli pokonać. Droga do Luozi jest w tak kiepskim stanie, że Steve uszkodził na niej napęd i musiał skorzystać z serwisu land rovera  (na szczęście jest w Brazzaville). My zdecydowaliśmy się na nieco inną drogę do Luozi, niestety tak samo trudną i absolutnie nieprzejezdną po deszczu. Jedynie Opatrzności Bożej zawdzięczamy to, że od kilku dni nie padało  , chociaż deszcz polewa tu prawie codziennie. Nasza trasa wiodła z Brazzaville do Kinkali (odprawa celna) – Boko (do Boko asfalt), z Boko do Luozi droga terenowa z dwoma bardzo trudnymi odcinkami. Pierwszy to początkowe 10 km za Boko i drugi też około 10 km , pomiędzy szlabanem granicznym Konga (Ntombo – odprawa paszportowa) a szlabanem granicznym DRK  (Ndanga – odprawa paszportowa). W Luozi odprawa celna DRK i prom przez rzekę Kongo. Prom odpływa cztery razy na dzień (8.30, 11.30, 14.30 i 16.30), cena biletu około 50 zł.