NIGER


W Nigrze niestety nie udało nam się odwiedzić obiektów UNESCO. Ze względu na problemy z samochodem pojechaliśmy prosto do najbliższego serwisu Land Rovera , czyli do Akry w Ghanie (1600km). Nie potrafimy w pełni cieszyć się pięknem otaczającej nas przyrody, mając na głowie problem z samochodem. Niemniej jednak w czasie tego krótkiego pobytu sporo rzeczy się wydarzyło. Mali opuściliśmy bez zbędnych formalności. Szlaban graniczny podniósł nam chłopczyk, który obok pasł kozy.  Na granicy nigryjskiej odprawa również przebiegła bardzo sprawnie, chociaż wpisywano nas ręcznie do pięciu rejestrów.  Co ważne obyło się bez carnetu de passage. Jeżeli chodzi o ilość wojska, to nic się nie zmieniło w stosunku do Mali. Jedynie nie ma tu już wojsk UN. Kolejna różnica to przepisywanie do zeszytów na każdym posterunku naszych danych z wszystkich możliwych dokumentów.  Ta praktyka nie powinna odwrócić naszej uwagi od tego, że w Nigrze do tej pory utrzymuje się bardzo wysoki , bo 70% wskaźnik analfabetyzmu. W stolicy Nigru - Niamey załatwialiśmy kolejne wizy do Nigerii, pobytową w Nigrze i Entanty.  W Niamey udało nam się znaleźć Auberge Dragon , nocleg w bardzo dobrej lokalizacji.  Poznaliśmy tutaj, początkowo w ogóle nie wiedząc z kim mamy do czynienia, sympatyczną Holenderkę Jolijn Geels. Okazała się ona być autorką pierwszego anglojęzycznego przewodnika po Nigrze wydawnictwa Bradt.  Julia , jak ją tutaj nazywają, od kilku lat żyje i pracuje w Nigrze. Jest osobą niezwykle interesującą , a przy tym bardzo skromną. Z jej notki biograficznej w książce wyczytaliśmy, że jako dziecko mieszkała w Surinamie. Mieszkała również w Hiszpanii, Szkocji, na Komorach, Madagaskarze. Bardzo dużo podróżowała z plecakiem , prowadziła też wycieczki. Jak nam opowiadała przy kawie materiał do przewodnika zbierała podróżując samotnie przez 4 miesiące po całym Nigrze. Później przez miesiąc w Niamey uzupełniała materiały w bibliotece i na uniwersytecie. Ta podróż zaważyła na jej życiu na tyle, że postanowiła pomagać Nigryjczykom , a zwłaszcza dzieciom. Opowiadała również jak mieszkając przez 4 lata w Agadez  budowała hotel nie posiadając wykształcenia budowlanego, ale mając zdolności artystyczne. Efekt jej pracy oglądaliśmy w internecie. Zbudowała bardzo przyjemne miejsce dla turystów. Obecnie uczestniczy w realizacji projektu „Dzieci ulicy”.

My po skompletowaniu wiz obraliśmy kierunek serwis Land Rovera w Akrze. Podobnie jak na wjeździe , tak samo na wyjeździe formalności graniczne załatwiane są bardzo szybko. Opuszczamy Niger z mocnym postanowieniem i gotowym planem  jego ponownego odwiedzenia.

Informacje praktyczne:

-wiza do Nigerii – do jej uzyskania wymagane jest posiadanie wizy pobytowej w Nigrze . Dwa zdjęcia, dwa wnioski, 75.000 CFA. Czas oczekiwania – miała być w tym samym dniu. Była gotowa następnego dnia.

-wiza pobytowa w Nigrze – wydawana przez urząd  imigracyjny . Czas oczekiwania do 2 dni. Nam przygotowali na następny dzień.

-  wiza Entanty (obejmuje Burkinę, WKS, Togo, Benin)  – dzięki temu, że posiadaliśmy wizę pobytową, w tym samym urzędzie imigracyjnym wyrobiliśmy ją w ciągu 2 godzin za cenę 25.000 CFA.

- Auberge Dragon- namiary gps N 13, 30, 393, E 002,06,723, - 100 m od urzędu imigracyjnego, 200 m od hotelu Terminus .


Komentarze