Przejazd do Hampi rozpoczynamy od wymiany oleju w serwisie Toyoty, sprawnie, miło i tanio, z sesją zdjęciową na zakończenie. W Hampi jest co zwiedzać, bo kompleks zajmuje obszar ponad 40 km2 , na którym znajduje się około 1300 zabytków z okresu XV-XVI w., związanych z imperium Widźajanagaru. Cały kompleks miał podkreślać potęgę dynastii Widźajanagaru i bez wątpienia , z nawiązką spełnił swoje cele. Przy tak ogromnym kompleksie nie ma możliwości zobaczenia wszystkich obiektów. Dobrym pomysłem było wynajęcie rikszy i obejrzenie kilku najważniejszych miejsc: świątynia Lakshmi, świątynia Virupaksha, świątynia Vittala, pałac Lotus Mahal, stajnie dla słoni. Wracając spacerem do samochodu obejrzeliśmy jeszcze piękną świątynię Achyutaraya, znajdującą się na początku ogromnego Sule Bazaar. Dopiero tutaj jeden z turystów pokazał, na czym polegały grające filary, stanowiące o wysokim kunszcie ich twórców. Urody temu miejscu dodaje położenie nad rzeką Tungabhadra, której brzegi były miejscem obrzędów, kąpieli rytualnych oraz handlu. Do dzisiaj po rzece pływają tradycyjne okrągłe łódki , lokalnie zwane parisal (coracle), wykonane z plecionych gałęzi bambusa uszczelnionych smołą. Zmęczeni upałem i ogromną ilością turystów , dzień kończymy w homstay , a na kolację wigilijną idziemy do miejscowej restauracji na pizzę i świeży sok z ananasów.
