BASSARI LAND


29.11.2014r. Obszar wpisany na Listę UNESCO w 2012r. ze względu na umiejętność wykorzystania trudnych warunków naturalnych przez miejscową ludność. Centrum administracyjnym tego terenu jest miejscowość Kedougou. Obszar ten zamieszkują trzy grupy. Bassari , Bedik , Peul. Bassari jest najbardziej interesujące w maju, gdy odbywa się obrzęd inicjacji, czyli przejścia młodych chłopców w dorosłość.  Są to rytualne tańce w oryginalnych maskach.  My odwiedziliśmy wioskę Iwol wskazaną przez miejscowych jako najciekawszą. Faktycznie wioska położona jest w bardzo trudnych warunkach , dość wysoko w górach, około 25 km od Kedougou. Do wioski można dostać się wyłącznie pieszo. Sama wioska , jeśli można użyć takiego określenia, jest bardzo fotogeniczna. Uroku dodaje jej piękne położenie. Pośród sporej ilości jednakowych chatek  rośnie kilka potężnych drzew, zwłaszcza jeden baobab gigant  (na zdjęciu). Nad wioskowym placem, gdzie wieczorem odbywają się tańce w ciągu dnia cień zapewnia potężne drzewo kapokowe.  Okrągłe chatki wykonane z cienkiej (około 10 cm) warstwy gliny przykryte są charakterystycznymi , stromymi, słomianymi dachami. We wnętrzu takiej chatki jest małe palenisko i drewniana konstrukcja do spania. Przed domami, które są zamieszkane suszyła się kukurydza, hibiscus, bawełna, orzeszki. W całej wiosce jest około kilkadziesiąt domów. Jednak my po ilości ognisk przed domami oceniamy, że zamieszkanych jest prawdopodobnie kilkanaście. Wprawdzie przewodnik przekonywał nas, że wszyscy ludzie pracują w polu i wrócą wieczorem. Jednak my już mamy wyobrażenie  o afrykańskiej wiosce i jesteśmy w stanie ocenić , gdzie mieszkają  ludzie. W trakcie naszej wizyty w wiosce spotkaliśmy jedynie kilka rodzin i co się rzucało w oczy większość z tych osób była ułomna ( problemy z chodzeniem , powykręcane ręce i nogi). Być może jest tak, że wszyscy młodzi opuścili już te wioski, a pozostali tylko starzy i niedołężni. Wioski te określane są mianem animistycznych , bądź chrześcijańskich. W odwiedzanej wiosce jest kościół , wg naszego przewodnika Daniela, zbudowany przez Amerykanów. W wiosce jest do wglądu krótka historia mieszkających tutaj rodzin , z której wynika, że przywędrowali oni na te tereny z Mali.  Przewodnik rozdawał wszystkim dorosłym w wiosce orzeszki kola (przywożone z Gwinei), które musieliśmy rano kupić na targu w Kedougou. Orzeszki są tradycyjnym prezentem od odwiedzających wioskę turystów  dla jej mieszkańców (orzeszki na zdjęciu).  Po wizycie w wiosce jeszcze przejazd i spacer do wodospadu. Wprawdzie byliśmy sceptycznie nastawieni, że o tej porze w wodospadzie nie będzie ani kropli wody (jest pora gorąca) , ale zostaliśmy mile zaskoczeni.

Informacje praktyczne:

-orzeszki 1 kg  - 4 USD

-opłata za wizytę w wiosce – 2 USD od osoby

-przewodnik – 20 USD za cały dzień

-wstęp na wodospad 2 USD od osoby

 

 


Komentarze