TOGO (05-07.12.2022R.)


Tym razem udaje się nam odwiedzić najważniejszą atrakcję Togo, wpisany na listę UNESCO Koutammakou - kraj ludu Batammariba. Przekraczając granicę od strony Burkiny mieliśmy do przejechania niecały dzień drogi zanim dotarliśmy do Muzeum w Nadoba. Zatrzymaliśmy się przy jednym z pierwszym, charakterystycznych dla tego regionu domostw i to była bardzo dobra decyzja. Mieszkająca tu rodzina chętnie wszystko nam pokazała, łącznie z fetyszami, bo byli to oczywiście, jak większość tutaj , animiści. Bliżej miejscowości domy były może i ładniejsze , ale właściciele już turystycznie wyrobieni i albo nie pozwalali robić zdjęć, albo podawali cenę od osoby.  Domy ludu Batammariba to takie małe piętrowe fortece. Na parterze mieści się m.in. kuchnia, jest tu także miejsce w którym w nocy trzyma się zwierzęta i nie należy zapominać o miejscu dla dusz zmarłych przodków. Natomiast piętro przeznaczone jest do suszenia ziarna , na spichlerze. Tutaj również znajdują się sypialnie. Przy samym muzeum , które było otwarte, akurat bez obsługi, znajduje się restauracja pod baobabem, nie dość , że tania to jeszcze z bardzo dobrą kucharką. W tak sprzyjających warunkach postanowiliśmy zostać tutaj na noc czekając na jutrzejszy targ . Otworzyliśmy biuro przy dwóch połączonych stolikach restauracyjnych i przyjmowaliśmy kolejno obsługę muzeum z biletami , policję i tłumacza , który następnego dnia był naszym przewodnikiem po targu. Korzystając z obecności miejscowego tłumacza wizyta na targu była dość atrakcyjna, ponieważ wreszcie mogliśmy poznać nazwy różnych produktów widzianych wcześniej. Częścią z nich chętnie nas częstowano , niektóre kupiliśmy np. miejscowe piwo, które okazało się nadzwyczaj dobre. Przed południem opuszczamy Togo małym przejściem na gruntowej drodze i wjeżdżamy do Beninu.


Komentarze