MIESIĄC W PUSTYNNYM KRÓLESTWIE – ARABIA SAUDYJSKA


Kierujemy się prosto do stolicy – Rijadu – „miejsca ogrodów i drzew” (to oznacza nazwa stolicy). Zbudowana w 1865r. z gliny i cegły mułowej Twierdza Masmak została przekształcona w muzeum. Oglądamy ją z zewnątrz i zwiedzamy jej wnętrza. Udajemy się na Plac Ad-Dira. Jest zaskakująco pusto, cicho i spokojnie, wszystko pozamykane (akurat trwa sjesta) i trudno sobie wyobrazić , że jest to miejsce wykonywania egzekucji. Przy placu położony jest Pałac Sprawiedliwości. Wśród rijadzkich wysokościowców najsłynniejszym budynkiem jest otwarty w 2002r. mający 311 m wysokości „otwieracz do butelek”, czyli Kingdom Tower. Na jego szczycie mieści się Sky Brigde. Aby tam dotrzeć wjeżdża się windą najpierw na 77 piętro, a potem kolejną na 99-te. Stąd podziwiamy panoramę Rijadu. Pierwsze co rzuca się w oczy to niska, poza kilkoma wysokościowcami, rozległa zabudowa. Jest rozległa, bo przecież gdzieś te ponad 5 milionów ludzi musi mieszkać. Kolejny dzień pobytu w Rijadzie poświęcamy na zwiedzanie Pałacu Murabba i Muzeum Narodowego. Pałac wybudowany został za panowania Abdulaziza – pierwszego króla Arabii Saudyjskiej (panował od 1932 do 1953r.). Tu miał swoją rezydencję i dwór po opuszczeniu Fortu Masmak. Budynek prezentuje tradycyjną architekturę Najid. Budulcem były cegły błotne wymieszane ze słomą oraz pnie palm daktylowych. Ma dwa piętra i 32 pomieszczenia. W 1999r. przekształcono go w muzeum i udostępniono do zwiedzania. W czasie zwiedzania pałacu towarzyszyły nam sympatyczne aleksandretty obrożne. Zaciekawiły nas prezentowane tu królewskie samochody, najstarszy z 1934r. a najmłodszy z 1953r.Vis a vis pałacu znajduje się Muzeum Narodowe. Świetnie przygotowane ekspozycje ukazują historię od czasów prehistorycznych poprzez cywilizacje starożytne , czasy Mahometa, po współczesną Arabię. Prezentowane są tu eksponaty geologiczne, paleontologiczne, archeologiczne. Jedna z galerii poświęcona jest pielgrzymkom do świętych miejsc islamu. Jest takie miejsce w Arabii Saudyjskiej, niezwykle urokliwe, gdzie klif wyrasta pionowo z płaskiej pustyni , to Jebel Fihrayn, czyli Kraniec Świata. Najpierw w miejscowości Al-Qasab, a później w Ushayqir, jednej z najstarszych osad w Arabii, oglądamy charakterystyczną zabudowę w stylu Najid. Niespiesznie spacerowaliśmy po Ushayqir zaglądając w co ciekawsze zaułki, czasem do wnętrza domów i odnosiliśmy wrażenie jakbyśmy przenieśli się w czasie. Aby spojrzeć na miejscowość z góry wspięliśmy się na minaret. Na obrzeżach Buraydah odbywa się największy targ wielbłądów jednogarbnych, czyli dromaderów. Życie na targu zaczyna się bardzo wcześnie. Nie chcąc niczego , co będzie się działo przegapić , my również wstaliśmy odpowiednio wcześnie , co nie było trudne, bo spaliśmy na samym targu. W Jubbah w masywie Dżebel Umm Sinman, gdzie kiedyś istniało jezioro, zachowały się rysunki naskalne, z których najstarsze mają około 10 tysięcy lat. Okolice Al-Ula to teren przepiękny krajobrazowo, ze skałami, ostańcami, jardangami. Podziwiamy je przejeżdżając doliną Wadi Al-Ula, które po prostu urzeka powoli wznosimy się osiągając wysokość 1623 m.n.p.m. Dawno, dawno temu istniało w Arabii starożytne Królestwo Dedan. Położone było na szlaku handlowym pomiędzy Jemenem a Lewantem (mirra, kadzidło). W ramach wykupionej przez nas wycieczki (innej możliwości, aby zobaczyć to miejsce nie było) obejrzeliśmy tu wykute w skale grobowce (V w.p.n.e.) z wyrzeźbionymi nad nimi lwami. Rzeźby lwów wskazują, że wpływy mezopotamskie. Świadczą o pozycji i znaczeniu osób pochowanych w tych grobach. W największej bibliotece pod gołym niebem znajdują się zapiski w językach aramejskim, tamudzkim, dadanistycznym, minejskim, nabatejskim, greckim, łacińskim i arabskim. Zapiskami pokryto wiele miejsca na skałach w tej dolinie. Wykorzystano technikę rycia, płaskorzeźbienia, malowania. Najwcześniejsze datowane są na 10-9 wieków przed naszą erą. Także na zorganizowanej wycieczce musieliśmy zwiedzać Hegrę ( stanowisko archeologiczne Mada’in Salih). Hegra (tak samo jak jordańska Petra) to pozostałość po cywilizacji nabatejskiej. Nabatejczycy w okresie od I w.p.n.e. do I w.n.e. stworzyli monumentalne grobowce ze zdobionymi fasadami. Zaglądamy do wnętrza i okazuje się, że niektóre przeznaczone były dla jednej osoby, a w innych wykuto nisze dla kilku osób. Grobowców jest 111, w tym zdobionych 94. W czasie wycieczki zatrzymaliśmy się w 5 miejscach i obejrzeliśmy po kilka grobowców położonych wokół tych miejsc. Do Medyny dojechaliśmy bez problemu pod samiutki meczet, gdzie zaparkowaliśmy na prawie pustym parkingu. Meczet zbudowany przez Mahometa i jego towarzyszy wykonany był z pni palmowych i błota, a dach pokryto liśćmi. Miał wymiary 30x35m i wys. 2m. Wraz ze wzrastającą liczbą wiernych rozbudowywano go, a całkowicie przekształcony został w XIX w. Tutaj pod zieloną kopułą, w miejscu gdzie kiedyś był się dom Aiszy (żony Mahometa) znajduje się grób Mahometa. Dżedda nazywana jest bramą do Mekki. To ważny ośrodek i główny port kraju , a przybywający tu drogą morską pielgrzymi udający się do Mekki nadawali miastu wielokulturowości. Obejrzeliśmy najwyższą na świecie fontannę Króla Fahda, która wyrzuca słup wody o wysokości 312m . Do pływającego meczetu nie udało nam się dotrzeć ze względu na budowę toru Formuły 1. W Dżeddzie na listę UNESCO wpisane jest stare miasto Al-Balad. Spacerując prawie 3 godziny oglądamy kilkupiętrowe , zbudowane z koralowce domy , których okna zasłonięte są drewnianymi kratami. Kraty w oknach pozwalały patrzeć samemu nie będąc widocznym. Spotykamy się wyłącznie z sympatycznymi reakcjami miejscowych. Jadąc do Mekki chcieliśmy sprawdzić dokąd dojedziemy i tak dotarliśmy do samego końca. To największy na świecie meczet i tu znajduje się najświętsze miejsce islamu – Al-Kaba. W jej kierunku zwracają się w czasie modlitwy muzułmanie na całym świecie. Oczywiście niemuzułmanom do meczetu wejść nie wolno. Ilość pielgrzymów, jaka w danym roku może odbyć hadż, jest w rozbiciu na poszczególne kraje ściśle limitowana. Obok meczetu stoi kompleks Abradż al- Bajt z najwyższym na świecie hotelem, najwyższym zegarem wieżowym, największą tarczą zegara i największym pod względem powierzchni budynkiem. Z Mekki do Taif, gdzie obejrzeliśmy Pałac Shubra, jedziemy piękną , widokową , górską drogą na poboczu której siedziały sobie małpy. Tego dnia na nocleg postanowiliśmy na nocleg zjechać „w krzaki”, czyli na pustynię. Wynikła z tego bardzo przyjemna, niespodziewana wizyta u rabskiej rodzinki . Głowa rodziny, a zarazem właściciel ziemi, na której zatrzymaliśmy się na nocleg zaprosił nas do siebie na kolację. Skorzystaliśmy z zaproszenia i spędziliśmy miłe chwile próbując rozmawiać poprzez tłumacza google. Zanim zaczęła się właściwa kolacja , na którą przybył także brat gospodarza, tradycyjnie poczęstowali nas kawą, herbatą i daktylami. Dzięki temu, że gospodarz przy nas przygotowywał poczęstunek wreszcie zobaczyliśmy, że typowa arabska kawa, którą już tyle razy nas częstowano to napój z kardamonu. Kolację, na którą podano ryż, mięso z wielbłąda i trochę warzyw kobiety i mężczyźni spożywali oczywiście osobno. Bir Hima (stanowisko archeologiczne wpisane na UNESCO) jest ważna z kilku powodów. Znajdują się tu petroglify , inskrypcje naskalne powstałe na przestrzeni wieków (III-II w.p.n.e.). Inskrypcje pisane w języku musnadzkim, południowoarabskim, tamudzkim, greckim i arabskim pozostawili po sobie zatrzymując się tu podróżni i armie. Tu też był najstarszy znany punkt poboru opłat. Tu właśnie zatrzymywały się karawany , gdyż tu znajdują się studnie mające po 7 tysięcy lat , niektóre są nadal czynne. Będąc ponownie w Rijadzie obejrzeliśmy aktualnie remontowaną część pierwszej stolicy Saudów (wybudowaną w tradycyjnym stylu, wpisaną na UNESCO) At-Turaif w Ad – Diriyah. At-Turaif widzieliśmy jedynie od strony Al-Bujairy. Obie połączone są pieszym mostem (nawet na niego weszliśmy, ale szybko zostaliśmy zawróceni przez ochronę i zaproszeni do wizyty po zakończeniu prac). Wszędzie widać pośpiech budowlańców , bo prace rekonstrukcyjne mają zostać zakończone za dwa miesiące. Wokół pełno billboardów z wizualizacją efektu końcowego ich prac. Nie da się ukryć będzie pięknie. W Arabii Saudyjskiej jest największa na świecie oaza palm daktylowych, 2,5 miliona palm robi wrażenie. Oaza nazywa się Al-Ahsa i została wpisana na listę UNESCO. Ma powierzchnię 85,4 km2 i produkuje się w niej niewyobrażalne ilości najlepszych na świecie daktyli. Oprócz oazy wpis na UNESCO obejmuje forty (3), studnie, źródła, stanowiska archeologiczne, meczet , suk, wioskę Al-Oyun, jezioro Al-Asfar. W Dhahran obejrzeliśmy zespół budynków wyglądających jak gigantyczne kamienie, to Centrum Kultury Światowej im. Króla Abdulaziza. Zbudowane przez Aramco znajduje się w miejscu, gdzie w 1938r. Znaleziono pierwsze komercyjne pole naftowe w Arabii Saudyjskiej. Zaprojektowała go firma norweska. Składa się z muzeów, biblioteki, kina, teatru, sal wystawowych. Sprawdziliśmy także jak spędzają wolny dzień (piątek) mieszkańcy metropolii (Ad-Dammam, Al-Khobar i Dhahran), oczywiście nad wodą , gdzie stał cały rząd kolorowych samochodów oferujących jedzenie. Wydawało nam się , że sporo czasu spędziliśmy już na różnych pustyniach i nic nie powinno nas zaskoczyć, a jednak...Dwa ostatnie dni w Arabii Saudyjskiej to potężna burza piaskowa , która w pewnym momencie przerodziła się nawet w ulewę. Piasku tu nie brakuje, , gdyż właśnie na Półwyspie Arabskim znajduje się największa piaszczysta pustynia na świecie Ar-Rab al Chali. Po przejechaniu przez 3 tygodnie 8 tysięcy kilometrów po Arabii Saudyjskiej stwierdzamy, że mieliśmy na jej temat zupełnie inne wyobrażenie. Prawdopodobnie , jak większość ludzi, kojarzyliśmy Arabię Saudyjską wyłącznie z szejkami w luksusowych samochodach , ze złotymi zegarkami w śnieżnobiałych galabijach + pałace i inne tego typu dodatki. Tymczasem to normalny arabski kraj, gdzie zdecydowana większość mieszka w przeciętnych warunkach i normalnie pracuje na swoje utrzymanie. Widać próby otwarcia kraju na zmiany, czego przykładem może być program Arabia Saudyjska 2030 w ramach, którego prowadzonych jest sporo szeroko rozumianych inwestycji turystycznych. By móc jednoznacznie ocenić zmiany w Arabii Saudyjskiej warto byłoby odwiedzić kraj w roku 2030.


Komentarze