Jadąc „kokosową drogą” ,nazwaną tak od plantacji palm kokosowych rosnących po obu stronach drogi, dotarliśmy do Praia do Forte. Urokliwe miejsce, niegdyś wioska rybacka, dziś kurort wypoczynkowy. Po znalezieniu noclegu z przyjemnością ruszyliśmy na spacer po miejscowości. Wzdłuż deptaka doprowadzającego do oceanu znajduje się mnóstwo restauracji, barów, sklepów z pamiątkami i nie tylko. Oparliśmy się jednak pokusom zakupowym (na razie), chcieliśmy zobaczyć tutejsze atrakcje. Nad oceanem, na placu przy plaży stoi biało-niebieski kościółek św. Franciszka. Za nim przy latarni morskiej można zapoznać się z działalnością Projeto Tamar – pozarządowej organizacji mającej na celu ochronę żółwi. Zajmują się czterema z pięciu gatunków żółwi występujących w Brazylii. Frajda zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Obejrzeliśmy pływające olbrzymy, ale i niedawno wyklute szkraby. Oprócz żółwi były jeszcze płaszczki, a nawet rekiny. Następnego dnia rano poszliśmy nad ocean zrobić kilka zdjęć w czasie odpływu.