Dzisiaj byliśmy świadkami balijskiej ceremonii pogrzebowej. O tym , jak bardzo różni się od naszych pogrzebów świadczy fakt, że na początku (dopóki nie zobaczyliśmy trumny) nie mogliśmy się w ogóle zorientować co to za uroczystość. Pięknie ubrane kobiety z różnymi darami, gamelan (zespół muzyczny), grupa mężczyzn w strojach w biało-czarne pasy i nikt nie roni ani jednej łzy. Bogata oprawa uroczystości oznaczała, że zmarły był człowiekiem zamożnym. Ciało w białej trumnie zostało włożone do przygotowanego na ten cel , ustawionego na platformie byka. Do byka włożono też dary przyniesione przez ubrane w jednakowe stroje kobiety. Na koniec , przy dźwiękach gamelanu i tańcu grupy mężczyzn platforma z bykiem , a także platforma , na której przywieziono trumnę z ciałem zostały podpalone. Podobno następnego dnia rodzina zmarłego zbiera popioły i rozsypuje je do oceanu.