Dobrze, że mieliśmy namiary gps to w ostatniej sekundzie zdążyliśmy na obowiązkowy punkt programu wszystkich wycieczek w Mandalaj, czyli śniadanie u mnichów. Klasztor Mahagandayon znajduje się kilkanaście kilometrów od Mandalaj. Śniadanie jest widowiskowe, ponieważ wszyscy mieszkający w klasztorze mnisi ustawiają się w dwóch rzędach i udają się do jadalni niosąc swoje charakterystyczne żebracze miski. Mnisi spożywają posiłek jeden raz dziennie. Jedzą to , co uda im się zebrać jako tradycyjną jałmużnę. Widok mnicha zbierającego jałmużnę jest charakterystyczny dla całej Birmy. Największym poniżeniem dla żołnierzy w czasach junty było to, gdy mnisi na znak protestu na widok żołnierzy odwracali swoje miski do góry dnem.