Co najmniej od tygodnia, gdy tylko mieliśmy dostęp do internetu, sprawdzaliśmy przejezdność Karakorum Highway o tej porze roku. Zwykle kilka odcinków było chwilowo zamkniętych z powodu obsunięć ziemi. Szef policji w Kwecie powiedział nam, że Karakorum Highway o tej porze roku jest zamknięta. Oczywiście my, jak zwykle, woleliśmy sami sprawdzić na miejscu jak wygląda sytuacja. W efekcie tego sprawdzania przejechaliśmy nią w jedną stronę 714 km docierając do wioski Passu. Nie mieliśmy zbyt dobrej pogody, ale i tak spędzony w górach blisko tydzień pozwala nam stwierdzić, że jest to najpiękniejsza część Pakistanu. Świadomość, że jedzie się najwyżej na świecie położoną asfaltową drogą , mijając po drodze kilka siedmiotysięczników, symboliczne miejsce zbiegu trzech najwyższych na świecie pasm górskich (Himalajów, Karakorum i Hindukuszu), podziwiając górę”zabójcę” – Nanga Parbat (8126m.n.p.m.) nawet osobie mającej mocny lęk wysokości dodaje odwagi. Chęć zobaczenia tych wspaniałych widoków , ludzi mieszkających tam na co dzień, w niezwykle trudnych warunkach była silniejsza, niż strach pokonywania dziesiątek kilometrów półek skalnych i świeżo naprawionych osuwisk . Prawie przez całą podróż po Karakorum Highway towarzyszy nam najpierw rzeka Indus , a później Hunza.
Karakorum Highway ma długość 1300 km , łączy Pakistan (od Hasan Abdal w Penjabie do Przełęczy Khunjerab w Gilgit-Baltistan) z Chinami. To wspólna inwestycja obu krajów. KH nazywana jest ósmym cudem świata ze względu na położenie i bardzo trudne warunki w jakich była budowana. Przy budowie zginęło ponad 800 Pakistańczyków i około 200 Chińczyków. Budowę zakończono i KH udostępniono dla ruchu w 1979r. W wielu miejscach droga styka się z Jedwabnym Szlakiem. W 2010r.w wyniku potężnego osuwiska (powstało wówczas Jezioro Attabad) droga została zablokowana. Konieczna stała się budowa 5 tuneli ( najdłuższy ma 3360m, a ich łączna długość wynosi 7,12 km) oraz kilku mostów. Ich budowa trwała od 2012 do 2015r.