ELX


01.11.2014 r.

 Wydawało się , że w Elx czeka nas krótki spacer po gaju palmowym. Byliśmy już wiele razy w różnych oazach i kilka palm już w swoim życiu widzieliśmy. Nie spodziewaliśmy się więc jakiegoś szczególnego uniesienia. Faktycznie gaj palmowy ładnie utrzymany z zachowanym historycznym systemem nawodnień.  Przyjemnie spaceruje się alejkami pośród różnych gatunków (czy odmian – Aniu popraw nas) palm dających od wieków w upalne dni pożądany cień. Są tutaj egzemplarze mające nawet po trzysta lat. Błogi spokój w gaju palmowym  nagle został przerwany hukiem kilku petard. Wyglądało na to, że petardy odpalono z dziedzińca Kościoła. Zdziwieni tym faktem poszliśmy w tamtym kierunku. Widać , że jak na razie szczęście nas nie opuszcza. Trafiliśmy na bardzo widowiskowe przedstawienie, wystawiane  w Kościele z dużym rozmachem. Okazało się, że jest to wystawiane od XV w.  misterium przedstawiające śmierć ciała, wniebowzięcie i koronację Matki Boskiej.   Na środku Kościoła śpiewał chór w strojach z epoki Chrystusa. Z wysokiego sklepienia imitującego niebo opuszczana na linie była  figura Matki Boskiej w otoczeniu aniołów śpiewających i grających na gitarach.  Później opuszczono drugą grupę aniołków z koroną dla Matki Boskiej. W czasie koronacji z „nieba” posypało się złote konfetti. Cała ta scena odbywała się wysoko w powietrzu. Przedstawienie oglądało tak dużo ludzi, że nie mogli pomieścić się w środku, dlatego stali na zewnątrz i dzięki temu my również mogliśmy je zobaczyć.

Jak widać zaczynamy się zmieniać. Dostrzegamy również inne rzeczy. Spokojnie Rafał, nie martw się, to misterium jest wpisane na listę kultury niematerialnej UNESCO.


Komentarze