PANAMA CITY (01-04.04.2016r.)


Lądując w Panama City mieliśmy wrażenie, że samolot pomylił koordynaty i lądujemy na Manhattanie. Ilość i wysokość wieżowców w stolicy  robi wrażenie na wszystkich turystach odwiedzających to miasto po raz pierwszy. Wiedzieliśmy , że transport morski to niezły biznes, ale nie przypuszczaliśmy , że ten jeden kanał jest w stanie generować tak ogromne dochody.  70% PKB pochodzi z opłat pobieranych  od statków za przepłynięcie Kanałem Panamskim. W czasie naszej podróży unikamy polityki, jednak w tym miejscu musimy wspomnieć, skąd Panama wzięła się na mapie świata. Amerykanie przewidzieli „kokosy” z Kanału Panamskiego i „życzliwie” wsparli oderwanie się Panamy od Kolumbii, po to , aby przez blisko 100 lat  do roku 1999 zarządzać kanałem.

 W Panama City zwiedzamy stare miasto (Casco Viejo) oraz Panama Viejo obydwa miejsca wpisane na listę UNESCO. Panama Viejo to pierwsze miasto zbudowane przez Europejczyków na wybrzeżu Pacyfiku. Zostało zniszczone przez bukanierów w czasie ich największej wyprawy w 1671r., dowodzonej przez Henry Morgana.  Bukanierzy to żeglarze wynajęci przez Anglię, Francję i Holandię  do walki z siłami hiszpańskimi. Po zniszczeniu mieszkańcy nie odbudowali miasta i dzisiaj oglądać można jedynie pozostałości ruin. Po tym incydencie miasto Panama przeniosło się o  kilka kilometrów,  w miejsce dzisiejszej starówki – Casco Viejo. W oczekiwaniu na odbiór samochodu odwiedzamy jeszcze Park Natural Metropolitano, który bardziej przypomina las deszczowy w parku narodowym  niż park miejski. Nam w ciągu dwugodzinnego spaceru udało się zobaczyć iguanę, żółwie, kilka ptaszków i zwierzątka przypominające szopa (ostronosa białonosego).

W stolicy zwraca uwagę rozdźwięk między pięknymi , nowoczesnymi wieżowcami ścisłego city, a brudnymi, zaśmieconymi starymi dzielnicami. 


Komentarze