Za punkt wypadowy wybraliśmy kemping w miejscowości Grengiols. Jest to miejsce jak najbardziej godne polecenia, nawet mimo drobnego incydentu. Na dobry początek pani z recepcji , udając słodką idiotkę, próbowała nas oszukać na 18 euro. Zaledwie 500 metrów od kempingu znajduje się stacja kolejki, którą można wyjechać na punkt widokowy na wysokości blisko 3 tysięcy metrów. Wyjechaliśmy pierwszym wagonikiem , był wczesny zimny poranek i tylko dzięki temu , że mieliśmy czapki i rękawiczki od pierwszej chwili mogliśmy się cieszyć urokiem tego miejsca. Przez cały dzień towarzyszyły nam piękne widoki , na początku na lodowiec i otaczające go czterotysięczniki, a później, za schroniskiem Gletscherstube, po przejściu tunelem na drugą stronę grani na oddalony Matterhorn. Całodzienny spacer ze startem na wysokości 3 tysiące metrów zakończyliśmy na pośredniej stacji kolejki (Bettmeralp) na wysokości 2 tysięcy metrów. To był dzień, w którym Szwajcaria pokazała to co najpiękniejsze, cudne widoki, kolejki górskie, którymi można wyjechać i zjechać z prawie każdej góry, urokliwe górskie osady.