WOLNY MEKSYK (24.06 – 11.07.2016r.)


W 1810r. katolicki ksiądz  Miguel Hidalgo swoim wezwaniem (słynne „El Grito” , co znaczy „krzyk”) rozpoczął długą walkę o niepodległość od Hiszpanii, zakończoną w 1821r. Niestety już w 1836r. odłączenie się od Meksyku zbuntowanej prowincji Teksas i przyłączenie się jej 10 lat później do USA stało się bezpośrednią przyczyną wojny między Stanami a Meksykiem. W wyniku tej wojny Meksyk utracił na rzecz Stanów Zjednoczonych obecne stany : Utah, Nevada, Nowy Meksyk, Colorado, Wyoming i Arizona. Później w 1850 r. za 10 milionów dolarów Meksyk sprzedał jeszcze Californię ustalając na trwałe granicę między Meksykiem a USA na Rio Grande. Pomimo tych strat Meksyk w dalszym ciągu jest potężnym krajem o powierzchni 7 razy większej niż Polska. Podróżując przez 3 tygodnie przejechaliśmy po Meksyku 6800 km i wszystko czego  tutaj doświadczyliśmy i co zobaczyliśmy pozostawiło w naszej pamięci jak najlepsze wspomnienia. Podobno w 2020r. gospodarka Meksyku ma być siódmą gospodarką świata i gorąco im tego życzymy. Nasza podróż po Meksyku odbywa się w czasie kiedy Wielka Brytania opuszcza Unię Europejską i wszyscy zastanawiają się co to będzie? Patrząc na Meksyk możemy  z pewnością stwierdzić , że nic nie będzie. W Meksyku  mimo, że nie należy do Unii Europejskiej we wszystkich obiektach turystycznych są podjazdy dla niepełnosprawnych. Bardzo dobrze zorganizowany jest handel detaliczny, a sposobów eksponowania świeżej żywności (np. ryb, serów) moglibyśmy się od nich uczyć. Pomimo ogromnej powierzchni kraju  wszystkie drogi, którymi jechaliśmy były bardzo dobrej jakości. Zdecydowana ich większość miała 2 lub 3 pasy w jednym kierunku, a żadna z nich nie była wybudowana za pieniądze z Unii Europejskiej. Dzięki temu uświadomiliśmy sobie, że istnieje życie poza Unią Europejską.

Z punktu widzenia turysty jest tutaj zdecydowanie mniej ograniczeń. Podając jedynie imię i nazwisko mogliśmy zwiedzać obiekty rządowe, włącznie z parlamentem stanowym . Uprzejmość spotykanych ludzi, ciepłe morze z białymi plażami Jukatanu i piękna pogoda dopełniają naszego obrazu Meksyku. Zdecydowanych  nie trzeba zachęcać do przyjazdu do Meksyku, a my gorąco namawiamy wszystkich niezdecydowanych. 


Komentarze