Zaplanowana jeszcze w kwietniu wizyta w La Paz Waterfall Garden (około 40 km od San Jose) była strzałem w dziesiątkę. Dopiero tutaj mogliśmy przyglądać się tym pięknym ptakom z bardzo bliska, a nawet zapozować z nimi do zdjęcia. Poza tukanami sporo czasu spędziliśmy w motylarni, bo Kostaryka motylami stoi. Dzięki poznanemu w samolocie Michałowi, przyszłej gwieździe polskiej entomologii, zupełnie inaczej patrzymy na motyle. Michał przyleciał , aby pracować jako wolontariusz w Baterfly Sanctuary w El Castilio. W ogrodzie otwartym w 2000r., zorganizowanym na pow. 28 ha podziwiamy piękno kostarykańskiej fauny i flory w pigułce.